czwartek, 5 kwietnia 2012

Wilno: w obronie praw Polaków

W związku z nasilającymi się represjami rządu litewskiego względem Polaków, Falanga wzięła udział w manifestacji, która 17 marca przeszła ulicami Wilna.
Władze Republiki Litewskiej, znane od lat z prowadzenia paranoicznej polityki, tym razem zdecydowały się na wprowadzenie antypolskiej ustawy o szkolnictwie, której następstwem jest pogłębiająca się dyskryminacja języka polskiego, oraz zamykanie polskich szkół. Nowe przepisy wywołały oburzenie wśród blisko 300tys. społeczności Polaków na Litwie, której liderzy zorganizowali wielką manifestację w centrum Wilna. Na demonstrację wyruszyli także olsztyńscy falangiści.
Prócz antypolskiej kampanii medialnej, która rozgorzała w litewskich środkach masowego przekazu, Litwini podjęli także bezpośrednie próby przeszkodzenia Polakom w dotarciu na manifestację. Samochody należące do delegacji polskich nacjonalistów były wielokrotnie zatrzymywane i przeszukiwane. Jedna z rewizji zakończyła się kilkugodzinnym aresztem. Nie zniechęciło to jednak naszej delegacji, która pomimo tych przeszkód dotarła na manifestację.

Wilno przywitało nas biało-czerwone i uśmiechnięte. Wśród Polaków czuć było radość – wreszcie mogli się policzyć i na własne oczy przekonać się, że władzom litewskim nie udało się ich zastraszyć. Morze polskich flag w centrum Wilna było wielką, radosną manifestacją jedności i determinacji. Nie sprawdziły się medialne prognozy speców od straszenia „polskim ekstremizmem”, którzy wieszczyli gwałtowne zadymy – wielotysięczny marsz Polaków był pogodny i pełen optymizmu, choć litewskim politykom z pewnością popsuł humor.
Przywódca Falangi, Bartosz Bekier, udzielił wywiadu „Kurierowi Wileńskiemu”, w którym wyraził swój sprzeciw wobec dyskryminacji Polaków na Litwie, zwrócił uwagę na rozdźwięk między ponurą propagandą medialną, a rzeczywistością marszu Polaków w Wilnie, oraz przytoczył metody jakimi władze litewskie próbowały nie dopuścić do przyjazdu delegacji z Polski.
W drodze powrotnej falangiści odwiedzili systematycznie niszczony przez litewskich szowinistów Cmentarz na Rossie, który uprzątnęli przypinając na powrót biało-czerwone szarfy do nagrobków polskich bohaterów.

Olsztyn: Falanga za życiem

11 marca grupa falangistów z Dzielnicy Warmińsko-Mazurskiej Falangi wraz z kibicami Stomilu Olsztyn wzięła udział w kontrmanifestacji przeciwko pochodowi feministek wspieranych przez dewiantów. "To spontaniczna akcja zorganizowana przez kibiców Stomilu i Falangę Olsztyn. Protestujemy przeciwko pochodowi feministek, ponieważ pod płaszczykiem równouprawnienia niosą postulaty zbrodnicze, jak np. aborcja na życzenie." - odpowiedział na pytania lokalnej prasy przedstawiciel olsztyńskich falangistów.

Kraków: za niepodległą Syrią

W sobotni ranek 25 lutego personel najeżonego kamerami konsulatu Stanów Zjednoczonych w Krakowie obudziły okrzyki zebranych pod jego oknami narodowych rewolucjonistów. W manifestacji sprzeciwu wobec agresywnej polityki amerykańskiej i poparcia dla nacjonalistycznej Syrii wzięli udział członkowie Falangi i Stowarzyszenia na rzecz Tradycji i Kultury “Niklot”.

Zgromadzeni wznosili okrzyki “Wielka Polska – wolna Syria!”, “USA – Imperium zła!”, “Baszar Assad!”. Przypomnieli o napadniętej przez NATO zielonej Libii krzycząc “Dżamahirijja!” i wyrazili głośno poparcie dla będącego od lat w awangardzie sprzeciwu wobec USA i Izraela prezydenta Iranu Mahmuda Ahmadineżada. Nie zabrakło także bardziej ogólnych haseł “Narodowy Radykalizm!” i “Wielka Polska Narodowa!”.

W krótkim przemówieniu Przywódca Falangi Bartosz Bekier podkreślił zakłamanie na jakim opiera się polityka Stanów Zjednoczonych – głównego rozsadnika demoliberalizmu. Z ustami pełnymi sloganów o “wolności”, “demokracji”, “pokoju” i “prawach człowieka” dokonują one (same, lub rękami swoich sojuszników) agresji na kolejne państwa – Serbię, Irak, Libię. Zagrożone jest każde państwo, które nie pasuje do jednobiegunowej wizji świata. Obecnie na groźbę amerykańskiej “pomocy” najbardziej narażone są Syria i Iran. Przedstawione w Krakowie stanowisko Falangi jest jasne – “tak” dla wszystkich państw i ruchów podważających jankeską hegemonię, “nie” dla świata urządzonego na wzór sieciowych barów szybkiej obsługi, gdzie wszystko jest identyczne i poddane woli Waszyngtonu. Istotne jest to także w Polsce, która nie może zostać sprowadzona do roli regionalnego odpowiednika Izraela czyli instrumentu polityki amerykańskiej. W pikiecie wzięła udział także delegacja dzielnicy Warmińsko - Mazurskiej Falangi.